Do naszej agencji napływają pytania na temat poprzednich
newsów i losów ich bohaterów. Postanowiliśmy sprawdzić co u nich słychać:
* Wysłannik Garmory dotarł do Francji i nawet próbował
popsuć kilka serwerów, ale wkrótce zabrakło mu kawy, bo sam ją wypił (z
oszczędności Thinker nie zapłacił za prowiant na wyprawę). Zdesperowany zaczął
przegryzać kable i w końcu został złapany przez ochronę serwerowni. Po złożeniu
wyjaśnień Francuzi poczęstowali go bagietką i oprowadzili po obiekcie. Kiedy
zobaczył, że nawet tetris i kółko i krzyżyk mają lepsze serwery, załamał się.
Teraz siedzi w kącie i płacze.
* Maisey wróciła do formy i znowu obficie obdarowuje kneblami, na zasadzie
"co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj".
* Kolonizacja kosmosu przez ekipę Garmory napotkała trudności już na etapie
zakupu rakiety. Żaden ze sprzedawców na AliExpress nie akceptuje zapłaty w
smoczych łuskach. Niektórzy są nawet oburzeni taką propozycją, cytujemy: „他媽的, 白痴”.Negocjacje
w toku.
* Heli Ponczek, niestety, poszło w biodra. Cała agencja załącza wyrazy
współczucia.
Będziemy nadal trzymać rękę na pulsie i informować Was
o rozwoju wydarzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz