czwartek, 30 listopada 2017

Update listopadowy! (30.11.2017)

- Nie ustają pytania czytelników nieusatysfakcjonowanych naszymi wnioskami w artykule pt. „Kto ubiera Lordza?” Aby uciąć dyskusje, odpowiadamy po raz ostatni: Lordz ubiera się sam, jest już wystarczająco duży.

- Digitalizacja graczy nie przejdzie. Skrzynka pocztowa Garmory została błyskawicznie zapchana przez propozycje graczy. Niestety, pomysł na urozmaicenie Margonem został zepsuty przez dowcipnisiów przysyłających fałszywe zdjęcia. Nawet obdarzeni niezbędną w tej pracy fantazją MG nie byli w stanie uwierzyć, że w kraju mamy aż tylu prezydentów, sobowtórów Hulka, youtuberki Banshee oraz ludzi z twarzą uderzająco podobną do sterty gruzu. Dopóki gracze nie potraktują nowej możliwości poważnie, projekt wstrzymano.

- Projekt "Azyl" został także niespodziewanie skasowany - podobno nazbyt przypominał wydarzenia z reala i nie był dość kreatywny. Do tego piraci z Tuzmer zaprotestowali; chcąc pozostać najsłynniejszymi czarnymi charakterami w okolicy stwierdzili, że nie życzą sobie konkurencji i zagrozili strajkiem okupacyjnym w grotach na Latarnianym Wybrzeżu. Wobec takich argumentów, twórcy gry zdecydowali się ustąpić i nie dodawać do fabuły żadnych wątków z uchodźcami.

- Czarny Piątek w Margonem okazał się być ogromnym sukcesem - wszystkie kamienie zostały błyskawicznie wyprzedane, a w Ithan doszło do gorszących scen pod sklepikiem eventowego NPCa, Robina Szczodrego, który został ostatecznie stratowany (Robin, nie sklep). Pomocy biedakowi udzieliła Makatara. Teraz graficy pracują dzień i noc dorysowując brakujące kamienie, żeby uzupełnić przed Gwiazdką zapasy w sklepie Premium.

wtorek, 28 listopada 2017

Prosto z Garmory: ściśle tajne łamane przez poufne! (28.11.2017)


Wczorajsza ogromna aktualizacja gry ucieszyła wszystkich graczy, czekających od dawna na taki powiew świeżości. Nie udało się jednak przy tym uniknąć paru błędów, dzięki którym oglądaliśmy znowu nasz ulubiony komunikat „Engine stopped”. Przerw technicznych było wiele, trwały stanowczo za długo, bo ponad dwie godziny i zirytowały zarówno graczy, jak i kierownictwo projektu. Po południu, kiedy sytuacja wróciła do normy, Achaja podjęła ważną decyzję, która ma zapobiec takim niemiłym niespodziankom w przyszłości. Postanowiono zaostrzyć regulamin wewnętrzny firmy, dodając do niego punkt o karze specjalnej, nakładanej na MG w wypadku spowodowania błędu krytycznego podczas dłubania w kodzie i unieruchomienia gry. Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, MG winny jej spowodowania będzie musiał odbyć pokutę zwaną Marsz Wstydu. Ma ona polegać na każdorazowym przejściu przez pokój przechodni w którym rezyduje Achaja (tzw. akwarium) na kolanach, z nisko pochyloną głową, do tego mamrocząc pod nosem słowa "Moja wina" oraz "Nie jestem godzien". Taki akt skruchy ma trwać przez tydzień, po którym wina zostaje wybaczona.
Zszokowani? Cóż, jak to mówią - twarde prawo, ale prawo. Większa staranność MG, choćby wymuszona siłą, to tylko korzyść dla graczy. Spacerek jeszcze nikomu nie zaszkodził, ale dobrze, że przynajmniej nie każą się przy tym rozbierać


P.S. Co do tytułu newsa: regulamin Garmory jest oznaczony "ściśle tajne", tak samo jak Karmazynowe Bractwo, prosimy więc nie rozpowszechniać powyższych informacji.
 
P.S.2 Nasi szpiedzy donoszą, że niektórzy MG po przeczytaniu tego newsa pytają: "To my mamy jakiś regulamin wewnętrzny?" No pomyślcie sami... To że o czymś nie wiemy nie oznacza, że to coś nie istnieje, prawda? 😉

czwartek, 23 listopada 2017

Koniec z kuferkami i loteriami! (23.11.2017)

Rząd Belgii postanowił przyjrzeć się mikropłatnościom obecnym w wielu grach, a zwłaszcza tzw. płatnym lootboxom, czyli różnego rodzaju kuferkom z których loot jest losowy, a więc może być traktowany jako hazard, który to z kolei jest zakazany dla nieletnich. Chodziło o gry Star Wars Battlefront II, Overwatch i wiele innych w których lootboxy funkcjonują
http://naekranie.pl/aktualnosci/belgia-przyjrzy-sie-mikrotransakcjom-grze-star-wars-battlefront-ii-2586537 
Belgijska Komisja ds. Hazardu po przeprowadzeniu kontroli orzekła, że takie działania to hazard w czystej postaci i musi zostać zakazany.
http://naekranie.pl/aktualnosci/belgia-orzekla-lootboxy-hazardem-chce-zakazania-2610291
Całą sprawą powinien zająć się teraz odpowiedni komisarz Unii Europejskiej, którego celem będzie doprowadzenie do zakazu umieszczania w grach tego rodzaju płatnych wydarzeń losowych, które w swoim działaniu nie różnią się niczym od kasyna online.
A jak to się ma do najlepszej gry pod słońcem? Otóż regulacje dotkną wszystkich gier produkowanych przez podmioty z państw Unii Europejskiej, niezależnie od platformy, a więc także Garmory. Margonem w oczywisty sposób będzie podpadać pod przyszłe paragrafy. Gra od dawna oferuje loterie, w których płacimy za los, a nie za przedmiot, a od niedawna mamy też kuferki, czyli „najpierw zapłać, a potem się zobaczy”. Do tego grę tworzy firma zarejestrowana w Polsce, czyli na terenie UE.
Zarząd Garmory dobrze wie czym to się skończy i już debatuje nad ewentualnymi konsekwencjami. Podsłuch założony przez nas w firmie dostarczył bardzo ciekawych wieści. Na razie rozważane są trzy wyjścia. Pierwsze to wprowadzenie zamienników dla istniejących dotąd loterii i kuferków, które pozwolą na utrzymanie wpływów na dotychczasowym poziomie, czyli dalsze wyciąganie kasy od graczy przy jednoczesnym udawaniu, że to tylko zabawa, a gra nadal nie jest pay-to-win. Drugie jest dość radykalne - Katowice ogłaszają niepodległość i jako nowe państwo nie podlegają regulacjom unijnym. Trzecie wyjście to przeniesienie firmy na jakąś egzotyczną wyspę, gdzie nie sięga prawo UE. Wstępnie cała ekipa zachęcona do podróży pierwszymi opadami śniegu zaczęła się już nawet zbierać, pakować olejki do opalania i kąpielówki i pleść spódniczki z trawy, ale potem się zorientowali, że wystarczy firmę zarejestrować gdzie indziej, nie trzeba od razu się przeprowadzać. Na razie nie wiadomo która opcja wygra, wszystko rozstrzygnie się w najbliższym czasie. Jedno jest pewne - czas kuferków i loterii jest już policzony.

wtorek, 21 listopada 2017

Multi-kulti à la Margonem (21.11.2017)

Garmory nie zwalnia tempa i dostarcza nam wciąż nowych niespodzianek. Po sukcesie "Ostoi marzeń" czeka nas seria questów pod wspólnym tytułem "Azyl". I nie chodzi tu bynajmniej o azyl dla zwierząt czy coś podobnego. Zdobyliśmy dokładne informacje co was czeka i na jakich mapach będą toczyć się questy.
Otóż w Margonem pojawi się tematyka wielokulturowości, czy, jak kto woli, zderzenia kultur. Temat niewątpliwie aktualny i takie też będą także zadania jakie wyznaczone zostaną graczom.  W "Azylu" pojawią się zadania takie jak np. przyjmowanie uchodźców przez bogate miasta (Nithal, Karka-han) czy organizacja obozów dla uchodźców (Podgrodzie Nithal). Demoniczny wezyr Gąsior, czarny charakter serii, będzie namawiał do spychania uchodźców z łódek do wody zamiast do ich ratowanie lub (Port Tuzmer), co zapowiada lubiane przez graczy alternatywne zakończenia questów. Po uzyskaniu od mera Tuzmer, Losso Minewita, kart stałego pobytu, główni bohaterowie "Azylu", Omar, Homar i Komar, postanowią wzbogacić kulturowo swoją nową ojczyznę wbrew jej samej i sterroryzują mieszkańców Tuzmer prawdziwymi bombami (kalorycznymi), potrawami jakich świat Margonem jeszcze nie widział – w swoim barze zaproponują na przekąskę gotowane we wrzątku pasikoniki lub chrupiące pluskwiaki, a jako dania główne nkhaat pane (smażony na głębokim tłuszczu jagnięcy móżdżek), koc yumurtasi (grillowane bycze jądra) lub kokorec (jelita faszerowane podrobami). Śmiechu będzie przy tym co niemiara, my poznamy nowe, ciekawe zwyczaje, a to dopiero początek ich przygód w Margonem. Tak trzymać!
 
UWAGA: WSZELKIE PODOBIEŃSTWO DO OSÓB I ZDARZEŃ JEST PRZYPADKOWE. IMIONA I NAZWISKA SĄ FIKCYJNE. WSZELKA ZBIEŻNOŚĆ JEST PRZYPADKOWA. WSZELKIE PRZEDSTAWIONE ZDARZENIA I OSOBY SĄ FIKCYJNE. JAK SIĘ TAK ZASTANOWIĆ, TO WSZYSTKO JEST JEDNĄ WIELKĄ FIKCJĄ.


czwartek, 16 listopada 2017

Czy chcesz zostać gwiazdą Margonem? (16.11.2017)

Garmory wprowadza nową opcję dla chcących związać się z grą na trochę dłużej niż stworzenie pierwszej postaci, pokręcenie się po wiosce startowej i zapomnienie o Margo. Już wkrótce będzie można zostać nowym NPCem i utknąć w grze na lata! Administracja za niewielką opłatą da graczom możliwość wprowadzenia własnego wizerunku do gry i stania się legendą. Trzeba będzie tylko przesłać własne zdjęcie legitymacyjne wraz z paroma dokumentami - zgoda rodziców, zaświadczenie od lekarza o zdrowiu psychicznym, aktualna książeczka Sanepidu wraz z potwierdzeniem szczepienia przeciwko wściekliźnie, kserokopia karty pływackiej babci i pozytywna opinia dzielnicowego i pozwolenie na posiadanie łuku. Doświadczenie na podobnym stanowisku w innej grze mile widziane.
Taka postać będzie wykorzystana jako element przyszłych questów lub w wersji "as is", czyli samodzielnie, jako część wystroju mapki. Kto zapłaci extra, będzie mógł nazwać NPCa swoim nickiem z gry. Jeśli pomysł chwyci, czeka nas więc chyba zalew nowych postaci typu "Heniu obierz ziemniaki", "XXXd9yfjeP1s57dhiBDd0xd", "Eeeeeeeemacarena" albo "Klapki Mojżesza", które zaludnią mapy krainy.

wtorek, 14 listopada 2017

Nowość! Teraz będzie się działo! (14.11.2017)

W Margonem czuć wiatr zmian i to nie jakiś wiaterek, leniwą bryzę czy łagodny zefirek. Nadciąga huragan, który zmieni oblicze gry i uczyni margonemski ludek szczęśliwym i zadowolonym. Oto od najbliższego eventu (czyli na Gwiazdkę) wprowadzone zostaną elity eventowe, tak wyczekiwane przez graczy. Ta decyzja sprawi, że oferta będzie wreszcie kompletna, a elity dołączą do już obecnych eventowych herosów i tytanów. Ich plusem będzie brak konieczności szukania jak w przypadku herosów oraz szybki resp.
Pierwszą z nich, według zapowiedzi, będzie Gromowładny Barbarzyńca. To jednak nie wszystko, ponieważ Administracja postanowiła dodać do elit parę smaczków. Dla wygody graczy, którzy na pewno będą go bić przez cały czas trwania eventu, wprowadzi się limit 200 osób na mapie, a żeby zadowolić jak największą ilość graczy bicie będzie możliwe w widełkach +/- 50 leveli. Aby wszyscy skorzystali na zmianach, resp zostanie skrócony do 2 minut, a do tego w szablonie pojawią się przedmioty legendarne z poprzednich wydarzeń.
I jak, szczęki opadły? Pozostaje tylko czekać na najbliższy event.

czwartek, 9 listopada 2017

Atlas Margonem - już niedługo w sprzedaży! (9.11.2017)

Można zarzucić Garmory opóźnienia we wprowadzaniu wielu zmian, ale do jednej rzeczy nie można się przyczepić - odświeżania map. Maddox z szybkością karabinu tworzy nowe wersje znanych map, a w przerwach na herbatę rysuje mapy eventowe i kończy pomniejsze projekty. Jego tempo pracy jest tak duże, że podobno powstały już podobno mapy na eventy do końca 2020 roku, choć nikt jeszcze nie wie jakie one będą, z jakim motywem głównym, z jakimi questami, ani nawet czy te eventy w ogóle się odbędą. Ważne, że wszystkie mapy już są gotowe.
Tajemnica niesamowitego tempa grafika leży w systemie wynagrodzenia (to jasne, że Maddox dostaje wynagrodzenie od metra kwadratowego narysowanej mapy) i w składzie pitej przez niego tzw. "herbaty", której próbkę pobrała nasza goblinka. Po jej spróbowaniu i analizie, tzn. kiedy po tygodniu w końcu się ocknęła, nasza agentka była już pewna składu naparu, ale to temat na osobny wpis. My zastanówmy się nad konsekwencjami dla Margonem i dla graczy. Skutki w grze są widoczne gołym okiem - mini-mapa jest przestarzała, a twórcy zwlekają z jej aktualizacją aż Maddox weźmie oddech i choćby na krótko zatrzyma dopływ nowych mapek. Skutki dla graczy są dotkliwsze - gubią się co i rusz nie rozpoznając dobrze dotąd znanych okolic. Z myślą o tych ostatnich wydawnictwo „Goblin i spółka” przygotowało Atlas Świata Margonem, unikalny zbiór map w najnowszej wersji. Atlas obfituje ponadto w wiele dodatków - mapy elit, herosów i tytanów, dane o lokalizacji sklepów, NPCów i teleportów oraz wiele innych. Poniżej prezentujemy okładkę Atlasu, który będzie do kupienia tylko w dobrych księgarniach od 1 grudnia. Pierwszych stu nabywców dostanie próbkę słynnej "herbatki" Maddoxa oraz kupon na odbanowanie, do użycia w grze.


 (Za skutki uboczne picia naparów pochodzących z nieznanych źródeł wydawnictwo nie odpowiada)

wtorek, 7 listopada 2017

Kto ubiera Lordza? (7.11.2017)

Na pewno wielu z was przy okazji eventu banankowego obejrzało film zrobiony w siedzibie Margory: (http://www.youtube.com/watch?v=fAVnqxpurzg) W drugiej minucie na pewno zauważyliście eleganckiego młodego człowieka o nicku Lordz, który raźno wywijając narzędziem udawał że w przypływie weny coś projektuje. Naszą uwagę przykuł jednak bardziej nienaganny wygląd młodzieńca, jego stylowa marynarka, modna fryzura i okulary w gustownej oprawce. Gobliny, z natury uciekające przed wodą i mdlejące na widok mydła flejtuchy, nie mogły oderwać oczu od takich pokładów schludności. Zadały sobie więc pytanie: kto ubiera Lordza? Kto dba o ten wizerunek godny finalisty konkursów Project Runway, Top Model i Człowieka Roku w jednym?
Te pytania nie dawały nam spać, podjęliśmy więc śledztwo, którego wyniki zaskoczyły nas kompletnie. Uważny obserwator dostrzeże z pewnością na wspomnianym filmie jak Lordz w trakcie prezentacji wierci się w fotelu. Powiększyliśmy wybrane klatki w programie GoblinEyeSpyProTurbo SpecialEdition i okazało się, że w ubraniu Lordza nie ma tradycyjnych splotów, tylko gładka, plastikowa powierzchnia. Teraz wystarczyło dodać jeden do jednego i odpowiedź była gotowa. Odpowiedź tak oczywista, że aż dziw że nikt na nią wcześniej nie wpadł. Otóż Lordz sam sobie projektuje ludzkie stroje, a potem drukuje je na drukarce 3D! To potwierdza teorię, że Lordz jest goblinem, od dawna ukrywającym się wśród ludzi. Oczywiście jego wiercenie się jest zrozumiałe - plastikowy strój to nie jest szczyt wygody. Tak czy owak, to dowód na to, jak utalentowani ludzie (i gobliny) pracują w Garmory, jakich tytanów pomysłowości udało się zebrać w jednym miejscu. Czapki z głów!

P.S. Jest też inna teoria - podobno Lordz cały już się wydrukował na drukarce, na filmie widzimy jego duplikat, podczas gdy oryginał jest na wakacjach.

P.S.2. Czytelnicy pytają "Czy i gdzie na filmie jest wasz wysłannik?" Odpowiadamy: tak, zakamuflowana goblinka też tam jest - przez moment (0:53) widać ją przebraną za wentylator. Tak to ciężko dla was pracujemy, w pocie czoła udając sprzęty biurowe...

czwartek, 2 listopada 2017

Oldschoolowe gry znowu w modzie. Aplikacja Margonem Mini do kasacji! (2.11.2017)

Kilka dni temu przekupiony przez nas pizzą pewien Mistrz Gry - musi zachować anonimowość, więc nazwijmy go dla niepoznaki Dido - opowiedział co nieco w sprawie planów rozwoju Margonem na urządzeniach mobilnych. Początkowo odmówił zeznań, ale umiejętnie zachęcony dużą hawajską z podwójnym serem zaczął sypać. Otóż Margonem Mini jako zbyt nowoczesne i nie pasujące do profilu gry nie będzie już rozwijane. Zastąpi je - uwaga! - nowa gra o nazwie Margonem Retro. Będzie to oldschoolowa w klimacie, bardzo uproszczona wersja Margonem, dostępna wyłącznie na system Symbian, królujący w latach 2000-2010 na telefonach Nokia, Motorola, Siemens i Sony Ericsson. Po podsunięciu kolejnego kawałka pizzy MG wyjawił przyczyny takiej decyzji.
- Dla nas klimat jest najważniejszy. Margonem jako gra 2D było zawsze oldschoolowe i doszliśmy do wniosku, że Android do niego nie pasuje. Symbian sprawdzi się lepiej, oferując grafikę o ograniczonej palecie barw i maksymalnie uproszczony interfejs. Myślę, że spodoba się zwłaszcza starszym graczom. Według nas, te ograniczenia dodają tylko klimatu, miód będzie wylewał się z ekranów.
Jeśli chcecie już teraz podejrzeć, jak będzie wyglądać Margonem Retro, przypomnijcie sobie stare gry albo zerknijcie na naszą wizualizację walki gromowładnego barbarzyńcy z wężem rzecznym. Czujemy, że wkrótce trzeba będzie wygrzebać z szuflady starą Nokię, oldschool górą!