czwartek, 14 grudnia 2017

Grudniowy krajobraz (14.12.2017)


"Kiedy jesień przechodzi w zimę, a przyroda zwalnia swój rytm, mieszkańcy krainy rozpoczynają przygotowania do eventu świątecznego. Ich obserwacja to prawdziwa gratka dla każdego miłośnika natury. Wakacyjny sezon godowy już dawno za nami i kto miał sobie znaleźć drugą połówkę już to zrobił. W przeciwieństwie jednak do lata, kiedy nie było końca stroszeniu piórek i walkom o uwagę samiczek, w grudniu gracze skupiają się na sobie, a względna cisza w miastach to cisza przed burzą. Bystry obserwator z pewnością zauważy, że gracze nie próżnują i w całej krainie trwa cicha krzątanina. Część graczy pracowicie gromadzi zapasy sł na loterię gwiazdkową, inni skrupulatnie otwierają okienka kalendarza adwentowego licząc na coś innego niż tradycyjne neutralne zapchajdziury. Jeszcze inni próbują przewidzieć poziom eventowych herosów i cierpliwie expią chcąc zdążyć z wbiciem levelu. Sprzyja temu grudniowy czas, kiedy nauczyciele jeszcze nie wystawili zagrożeń i można wciskać rodzicom kit o tym, że znowu nic nie zadali do domu. W powietrzu czuć pełne napięcia oczekiwanie na początek eventu. Pozostali, uczuleni na Gwiazdkę, szykują się do migracji do innych gier, gdzie świeci Słońce i jest wciąż ciepło. Wrócą do nas kiedy trawa się zazieleni, na Wielkanoc, narzekając na margonemską monotonię i chwaląc się swoimi zmyślonymi przygodami.
W pewnym momencie cała kraina zamiera, sparaliżowana przerwą techniczną. Cisza trwa niedługo, bo kiedy odświeżymy stronę, graczy elektryzuje wieść o rozpoczęciu eventu. Zaczyna się gorączkowa bieganina, oglądanie mapy, podziwianie grafik, szukanie herosów, przeglądanie ofert sklepów. Niech kupują jak najwięcej, biorą udział w loterii, jak najszybciej robią wyzwania, zanim zorientują się, że to wszystko już było. ”

Konsultacja naukowa: dr Hipolit G. Obliński
Czytała: Krystyna Czubówna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz