poniedziałek, 8 stycznia 2018

Zmiany, zmiany, zmiany (9.01.2018)

Garmory najwyraźniej pozazdrościło innym studiom i poważnie zastanawia się nad wprowadzaniem kolejnych aktualizacji i dodatków do gry jako downloadable content (DLC), czyli zawartości do pobrania za stosowną opłatą. W formie DLC mamy już w grze outfity czy kamienie teleportacyjne, a planuje się dystrybucję np. nowych map, questów czy wyposażenia. Co ciekawe, odpowiedzialnych za projekt nie odstrasza zła opinia, jaką ostatnio cieszy się DLC. Gracze powszechnie oceniają ją jako skok na kasę i bezczelne żerowanie na fanach.
Jedna z MG udzieliła naszej agencji krótkiego wywiadu na ten temat. Ponieważ pragnie zachować anonimowość, nazwijmy ją tutaj Papaja:
- Skok na kasę? To nie my - przecież gra była i pozostanie darmowa. Można grać latami za nic nie płacąc, ale Margonem oprócz endgame'u to już kompletny produkt i pora pomyśleć o treściach premium. Obserwujemy zachowania graczy i wiemy, że są gotowi nawet zaciągać pożyczki dostając np. w zamian jakieś niewiele warte neutrale. Jesteśmy pewni, że za dodatkowe atrakcje zapłacą dużo i chętnie. Nowością będzie też sposób dystrybucji - wychodząc naprzeciw fanom gry będziemy udostępniać DLC nie tylko przez Internet, ale jako doładowanie, podobnie jak to się dzieje z paysafe card. Chcemy dotrzeć do najmniejszej wsi, dlatego zdecydowaliśmy się na współpracę z największymi sieciami małych sklepów, takimi jak Rzepka, Gorylek, tamisiam, def czy Fleshmarket.
Czyżbyśmy już niedługo mieli usłyszeć w naszym osiedlowym sklepiku: "Poproszę dwa żubry, hot doga i ten nowy kłest na Margo. Tylko sie pani streszcza bo ojciec mi laptoka za godzinę zabierze."?
Gobliny podziwiają pomysłowość Garmory i wprowadzają podobne zmiany. Nie wszystko może być za darmo. Dlatego...

(Wyczerpałeś już limit treści na ten miesiąc. Aby odblokować resztę postu i zostać stałym czytelnikiem, wyślij SMS o treści WINCYJ.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz